Nowy Rok zaczął się dobrze dla miłośników piwa, a dokładnie dla smakoszy piw owocowych, pszenicznych, miodowych, ale , bio-piw, itp. ponieważ import tych piw na teren polski zaczęła firma Browary Belgijskie, dokładnie w sierpniu zeszłego roku, ale z biuletyna browar.bizu dowiedziałem sie o tym dopiero dzisiaj i juz nie mogę się doczekać aż bedą te piwka dostępne na podkarpaciu. Tak dużą gamę piw posiadać może tylko Belgia, która znana jest na całym świecie jako ojczyzna piwa, piwa belgijskie znacznie różnią się od standardowych piw dostępnych w Polsce. Odróżnia je nie tylko smak, ale odmienny jest cały proces warzenia – fermentacji, leżakowania… W Belgii nie przyspiesza się produkcji poprzez chemiczne dodatki, ale nadal stosuje tradycyjne metody, a wyjątkowe receptury utrzymuje w ścisłej tajemnicy.
Piwa belgijskie zawsze mnie interesowały, może bardziej podstawki bo mało miałem okazji na skosztowanie, ale piłem Duvel'a jeśli jest ono w stuprocentach belgijskie..? i bardzo mi smakowało. Zbiegiem okoloczności jest może i to, że w minioną sobotę o belgijskim piwku rozmawiałem także z nowo poznanym kolegą Grzegorzem, (który być może pozostanie wciąż klientem baru..?) , który mieszkał jakiś czas w Belgii i mile wspomina "degustyacje"..., zapewne oprócz piwa i newsów ma on także wiele innych hobby, ale mnie najbardziej zainteresowało to, że Grzegorz jest współzałożycielem Dębickiego Klubu Turystycznego "Koscielec" , który promuje zdrowy tryb życia a mianowicie turystykę pieszą po regionie dębickim i nie tylko. Sam jestem miłośnikiem gór, jak i byłym zapaleńcem rowerowym, który przemierzył prawie cały powiat wzdłuż i wszerz, ale nie pieszo (oprócz "pielgrzymki" do Zawady..he). Chętnie przystąpiłbym do tego Klubu w przyszłości a także zachęciłbym innych.
Zaczynając tego posta nie sądziłem, że zakończe go na turystyce, ale jak sami widzicie, piwo i turystyka idą razem w parze, dlatego też serdecznie zapraszam was na link browary belgijskie, gdzie można zaczerpnąć małej wiedzy o piwku i jego gatunkach produkowanych w Belgii jak i na stronę DKT Kościelec i dowiedzieć się gdzie i kiedy szykują się klubowicze na następną wyprawę.
Pozdrowienia dla Grzegorza!
