niedziela, 31 stycznia 2010

szesnaście piwek pękło

...i w końcu się doczekaliśmy prawdziwej degustacji piw w gronie baxmanów. Pisze prawdziwej ponieważ jak dotąd degustacje prowadziłem wraz z moim kolegą Tomaszem przy liczbie około 2 do 4 gatunków piw, a ta piątkowa grupa liczyła 5 osób i 16 gatunków. Było to naprawde miłe spotkanie jak i owszem baaaardzo smakowite.

Degustacja zaczęła sie od piwa angielskiego Oxford Gold (znak rozpoznawczy pszczółka), następnie poszedł Porter litewski , Piwo Żywe, Koźlak i tak dalej i tak dalej. W gronie 16 gatunków piw znajdowały się piwa angielskie tj. Abbot Ale , Banana Bread Beer (Wells), Bombardier, BeeWyched z browarów Wychwood(miodowe), Oxford Gold, litewski Portet browaru Utenos (polecam), czeski Staropramen, niemiecki Krombacher, Faustus (pszeniczne rozprowadzane prowadopodobnie przez browar Olsztyn), holenderski Grolsch i polska Łomża a także słynny Koźlak... i własnie, tutaj zdziwienie moich kolegów było, gdy zauważyli że Koźlak jakiego kupili nie jest słynnym Koźlakiem z browaru Amber lecz Koźlak Browaru Belgia inaczej Barlan Brewerage Group...który wykupił browar Jurand z Olsztyna ( słynny plagiat - odnosze się do Wielkie Mistrza Bractwa Piwnego Marka Suliga) http://piweczko.org/pl/wiadomosci/glowne/443
Co do tego to nie mam watpliwości, ze takie browary jak Barlan robią masówe, a Browar Amber znany jest z tego że robi piwo w najwyższej jakości czego dowodem jest Piwo Żywe i Koźlak w czarnej butelce z namalowym kozłem.



Wracając do naszej degustacji między czasie poczęstowałem swoich kolegów przekąską jaką było Calzone (to takiewiększe pierogi z ciasta na pizze z mozarella, pieczarkami, pomiodorem no i oczywiscie do ciasta dodałem piwo) podobno smakowało..hehe. pojawił sie tez u nas KOźlak z Browaru Witnica, jest to także browar znany i jego historia sięga XIV w. Piwo warzyli tam braciszkowie z zakonu Cystersów. Na koniec naszej imprezki pozostały dwa mmocne piwka tj. Warka Strong, której nie muszę opisywać ponieważ każdy kiedyś spróbował tego browaru (dla mnie za słodki) oraz Okocim Porter to piwo zakończyło naszą wędrówkę, która wiodła przez kilka regionów naszego kraju i innych, swoim mocnym akcentem uświadomiło nam że to już jest koniec, że nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść...
A co do finału to jednogłośne wybraliśmy pierwszą piątkę:

1. Banana Bread Beer 2. Faustus 3. Koźlak 4. Porter z Utenos 5. Oxford Gold

P.S.
Mam nadzieje że wkrótce znów spotkamy się i zasiądziemy do degustacji w tak miłym gronie co pozwoli nam wciąż poznawać niespotykanie szlachetne smaki goryczki, słodu i kwaśności pszenicznych cudów oraz poznawać te piwa tu zacytuje moje kolege Maline "...ta przenica była koszona na południowych stokach doliny Bawarii..itp.hehe



Podziękowania i pozdrowienia dla Funta, Rafiego, Mańka i Tomka "Maline" (mam nadziej że"gospodarka" pozwoli gospodarzowi na kolejną degustacje)


Danski

2 komentarze:

funto pisze...

Melduje że było jak napisano :D

Rafał Siciński pisze...

Super!

Też mi się marzy zrobić taką degustację dla znajomych. Ale to musi poczekać trochę... np na lepsze finansowo czasy ;)